W swojej „karierze” fotografa spotkałem wiele zespołów, wielu też dobrych muzyków. Ale tylko 2 (słowiene: dwa) z nich nie posiadały w swoim arsenale parapetu, czyli klawiszy, keybordu, syntezatora czy też innego urządzenia mogącego dogrywać podkład muzyczny. Pierwszym z nich był „Los Weselos”, drugim wspomniane w tytule i widziane poniżej „Cuda Wianki” . Na dodatek Wianki nie mają w zespole głosu żeńskiego co czyni ich wg mnie totalnymi hardkorowcami weselnymi :) Najfajniejsze…
Tag: